piątek, 13 września 2013

Się zdarzyło...

... mi usiąść przy maszynie. Brakuje mi czasu ostatnio na szycie, ale facebook`owy konkurs Łucznika zachęcił mnie mocno. Co prawda nagrody nie udało się zdobyć, ale i tak zabawa była przednia. Udało mi się uszyć patchworkowy namiot dla moich dzieci, chociaż obawiam się, że odbiegłam dosyć daleko od kategorii
A zdjęcia poniżej:


środa, 8 maja 2013

Słomiany zapał się ujawnił

Prawie miesiąc temu ostatni wpis, ble...
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko tyle, że 3 tygodnie temu chrzciłam syna więc tydzień przed i 2 dni po mam usprawiedliwione, ale żeby cały miesiąc?
Teraz na dodatek nadeszły ciepłe dni więc nie bardzo chce się przy maszynie siedzieć
A 3 powód mojej długiej nieobecności to mój aparat, który nie robi ładnych zdjęć (wiem, wiem sam aparat zdjęć nie robi, operator też się liczy) i mnie zniechęca do pozowania
Więc walcząc ze sobą wrzucam dwa ubranka uszyte jakieś 3 miesiące (spodnie) i 1 miesiąc (bluzka) temu

Oba modele z Burdy:
spodnie z numeru 11/2010, ale w tej chwili nie umiem powiedzieć, który konkretnie model
bluzka z numeru 10/2012 model 118 B wykonana z dzianiny - uszycie jej zajęło mi 1,5 godziny - idealnie wbiłam się w drzemkę syna
Z nowości to tyle, w planach mam usiąść przy maszynie na dłużej, za 2 miesiące wracam do pracy więc trzeba się w nową garderobę zaopatrzyć:)
Dziękuję za odwiedziny i komentarze

mały majdan

środa, 10 kwietnia 2013

DIY: koszulka funkcyjna

Jestem młodą matką. Mam tu na myśli że prawie świeżo "upieczoną", a dodatkowo karmiącą. I z tytułu karmienia często borykam się z dylematem co na siebie włożyć. Jeżeli zostaję w domu to problem nie istnieje  bo zakładam co bądź, ale bardzo często wychodzimy, odwiedzamy rodzinę, znajomych a nawet przychodnie :/. I muszę przyznać, że krępuje mnie karmienie syna przy ludziach. Ale jak już trzeba to zakładam koszulkę, w której skrępowanie spada o minimum. Do uszycia takiej koszulki potrzebujemy: zwykłą koszulkę na wzór, materiał i kawałek gumki.

Dolna część przodu: zaznaczamy na koszulce miejsce nad biustem, następnie składamy przód koszulki na pół i układamy na materiale (również złożonym na pół). Zaznaczamy szpilkami dół bluzki, boki aż do miejsca na biustem. Wycinamy pamiętając o dodaniu 1-1,5 na szwy i podłożenia.

Górna część przodu: zaznaczamy na koszulce miejsce pod biustem (może być zaraz pod biustem lub jeszcze niżej); układamy na materiale, zaznaczamy szpilkami i wycinamy dodając miejsce na szwy
Pozostaje tylko zaznaczyć i wyciąć tył i wszystkie części nowej bluzki mamy gotowe.
Kolejnym krokiem będzie odmierzenie potrzebnej długości gumki: przykładamy i lekko naciągamy gumkę na biustem. W moim przypadku potrzebuję 27 cm.

Bierzemy dolną część przodu i podwijamy górę na jakiś 1-1,5 cm (żeby przeszła gumka) i przeszywamy ściegiem prostym
Teraz przewlekamy gumkę przy pomocy agrafki i mocujemy po obu stronach tunelu
Następnie podwijamy dół górnej części przodu (ściegiem prostym lub jakimś ozdobnym)

Układamy górną część przodu na dolnej i część wspólną fastrygujemy (to jest ta część między nadbiuściem a podbiuściem;))
Teraz już z górki;): zszywamy ramiona i obrzucamy, 
to samo robimy z bokami.
I na koniec podwijamy dekolt, dół i otwory na ręce;)

 I na koniec bluzka na ludziu:
Szybciej można ją uszyć niż napisać posta:)
Zdaję sobie sprawę że nie jest to cud techniki krawieckiej, ale jeżeli komuś się przyda do stworzenia czegoś podobnego to będę szczęśliwa
Dobranoc:)

środa, 3 kwietnia 2013

Sielskie życie

Tak zatytułowana w Burdzie jest sukienka, którą uszyłam jakieś 2 tygodnie temu z myślą o świętach
Model 141 z Burdy 5/2012. Zdjęcie pochodzi ze strony www.burda.pl
Wykrój zaczyna się od rozmiaru 44, ale od czego ma się zdolną mamę? Pomogła zrobić rozmiar 38, ale sporo się przy tym napracowałyśmy, żeby leżało jak trzeba. Następnym razem znajdę coś w swoim rozmiarze, albo chociaż bardziej zbliżonym:)
Jak już udało się dopoasować marszczenie to reszta już poszła szybko:
Materiał dosyć cienki, lejący, dobrze się układa. Nazwy nie znam niestety, materiał wyciągnięty z szafy sąsiadki tym razem:)
Kolor ani fioletowy ani niebieski; zaryzykowałabym że chabrowy, ale nie chcę żeby się okazało, że na kolorach się nie znam;)

Dziękuję za odwiedziny,
mm

środa, 27 marca 2013

Trzej muszkieterowie?

Pod wielce intrygującym tytułem znajdują się trzy uszate stworzenia:
Zwierzaki w ogóle nie chciały współpracować, jak się ich posadziło to zaraz się na siebie nawzajem przewracały, widać nie dla nich kariera modela:
Na pierwszym zdjęciu poubierane już w apaszki i muszki co by blizny po szyciu nie było widać:)
Króliki znalazłam w Burdzie 3/2012, powycinałam z materiałów jakieś rok temu, ale tylko fioletowy został uszyty, reszta powstała w minionym tygodniu. Pana Zielonkę wypchałam za bardzo watą i bardzo ciężko zszywało się korpus. Materiały na fronty kupione tu, a na tyły wygrzebane z szafy.
Do następnego razu:)

piątek, 22 marca 2013

Mała dresiara

Kolejna tunika powstała dla mojej Basi. Wykrój pochodzi z Burdy, natomiast sama tunika powstała z bluzy dresowej całkiem nie zniszczonej znalezionej  szmateksie;)
Bluza nie była zbyt obszerna, sporo się musiałam nakombinować żeby pomieścić wszystkie elementy.

Dekolt wyszedł mi trochę za szeroki i plisa przy dekolcie z lekka odstaje, ale sam model bardzo mi się podoba, zwłaszcza kieszenie. Następna wyjdzie lepiej;)

niedziela, 17 marca 2013

Torby, torebki, torebunie

Dzisiaj na ruszt wrzucam kilka moich wytworów torebkowych
Na pierwszy ogień torebka uszyta jakiś rok temu, w kolorze brudno-biało-fioletowym:)

Jej wymiary: 42x42 cm + uszy
Wierzchni materiał jest dosyć gruby i sztywny - nie wiem co to, ale tak to bywa ze znaleziskami w szafie; od spodu bawełna w biało-fioletową kratkę

Kolejna to moje najnowsze dzieło, z beżowej cienkiej skóry zapinana na zamek
Wysoka na 35cm, szeroka na 32cm.
Kilka dni zeszło mi z jej uszyciem - bez pośpiechu i presji.

I ostatnia dla mojej Basi:

Również zapinana na zamek,uszyta z różowej zasłony wygrzebanej w szmateksie.
Wymiary: 26x19cm, małe puzzle się zmieszczą:)
Z granatowymi wypustkami pasującymi do kieszonki
I to by było na tyle, chociaż wydawało mi się że mam tego więcej.

środa, 13 marca 2013

Mała dama

Mowa o mojej córci oczywiście.Uszyłam dla niej żakiet i spódniczkę. Po uszyciu doszłam do wniosku że 3-letnie dziewczynki niekoniecznie lubią chodzić w żakietach - ale uszyję jej jeszcze jeden jak pójdzie do szkoły:)

Wykrój pochodzi z Burdy 8/2011, model 143 (żakiet) i 144a (spódniczka). Żakiet jest wykonany z cienkiego dżinsu, na lamówkę i podszewkę zużyłam bawełnianą męską koszulę wygrzebaną w szmateksie za grosze. Spódniczka z bawełny.
Przekonanie jej do przebrania się na potrzeby sesji zajęło mi jakieś 30 minut :/ a i tak musiałam ją przekupić bajkami na DVD zaraz po zdjęciach.
Do następnego razu:)

poniedziałek, 11 marca 2013

Coś dla małych i dla dużych + Candy

W sobotnie wczesne popołudnie wytargałam z szafy kawałek materiału, a raczej kawalątek, po rozłożeniu okazało się że ma jakieś 55x120cm.
Już dość długo się głowiłam co z nim zrobić, w sobotę w końcu dojrzałam do decyzji, pocięłam raz, dwa, trzy; pozszywałam i wyszło takie "cuś"
Jak to mawia mój szwagier: "po chałupie bedzie";)

Po uszyciu sowy z poprzedniego posta, naszło mnie na stworzenie mini zoo i na pierwszy ogień poszedł król zwierząt
Ale jak na króla zwierząt jest trochę mały;)
Poza tym z grzywy nie jestem do końca zadowolona, mam nadzieję że następne zwierzątko wyjdzie lepiej a mam już nawet pomysł
I na koniec życzenia dla dziewczyn z Art - Piaskownicy. Właśnie obchodzą czwarte urodziny i zapraszają na codzienne CANDY przez 7 dni!!. Wszystkiego najlepszego!

sobota, 9 marca 2013

Prezenty, prezenty

W grudniu zeszłego roku szykowałam się na spotkanie z koleżankami ze studiów. Jako że prawie wszystkie dzieciate, postanowiłam obdarować pociechy drobnymi prezentami. Córka jednej z koleżanek dostała sukienkę (przedstawioną w poście nr 1). Druga z koleżanek ma rocznego synka,dla niego postanowiłam uszyć poduszkę. Przeglądając zagraniczne strony internetowe, trafiłam na szablon i dokładny opis uszycia poduszki - sowy. Link znajduje się TUTAJ
I tak powstała całkiem przyjemna poducha:
Zdjęcia z zadowolonym użytkownikiem brak;)
Do uszycia użyłam głównie kawałków bawełnianych tkanin wygrzebanych z szafy mamy; oczy i dziobek zrobiłam z filcu, a skrzydełka z misiowatej tkaniny. A i nóżki z bawełny kupionej kiedyś w sklepie Robin`s Patchwork. Do środka wrzuciłam wnętrze "jaśków" z IKEI (też kupione kiedyś tam jak byłam w okolicy Krakowa, a bywam tam raczej rzadko:/)
A ponieważ szycie takiej poduszki jest łatwe i przyjemne, szybko powstały siostry bliźniaczki Pana Sowy:
Z jedną śpi córka, a druga powędrowała do siostrzenicy.
Na dzisiaj tyle, teraz idę poleniuchować z książką na kanapie.

czwartek, 7 marca 2013

Pościelowa historia

Jakiś czas temu zakupiłam w szmateksie całkiem nową, wyglądającą na nieużywaną pościel. Jedyna wada polegała na tym, że miała na szerokość 140cm. Moje kołderki mają 160cm. Dokupiłam więc prześcieradło i doszyłam paski po dwóch stronach poszwy.

Ponieważ zostało mi jeszcze trochę materiału z prześcieradła, wygrzebałam z szafy jeszcze kawałek kremowego materiału i powstały:

dwie poszewki na poduszki.
Oczywiście zanim powstały, materiał musiał nabrać mocy prawnej, tj. przeleżeć w szafie kilka miesięcy:)
Do następnego razu:)

wtorek, 5 marca 2013

One kozie dead

Zainspirowana blogami szyciowymi, kóre powstają i istnieją w internecie, postanowiłam spróbować swoich sił.
Z szyciem mam styczność od dawna, ponieważ moja mama jest krawcową - i w tej dziedzinie jest ona dla mnie niedoścignionym wzorem. Z tego tytułu zawsze w domu było pełno różnych tkanin, a maszyna nie miałam czasu się kurzyć. Mimo iż nie skończyłam szkoły krawieckiej, coś tam czasem potnę, pozszywam i później użytkuję
Zacznę od sukienki, którą uszyłam dla córeczki mojej koleżanki w grudniu zeszłego roku
Wiem, że zdjęcie nie jest najlepiej wykonane, ale niestety nie poprawiłam tego od razu, a zdjęcia na modelce jeszcze się nie doczekałam:)
Jest to model 152 z Burdy 11/2012, zmniejszony do rozmiaru 96
Sukienka uszyta z bawełny