środa, 3 kwietnia 2013

Sielskie życie

Tak zatytułowana w Burdzie jest sukienka, którą uszyłam jakieś 2 tygodnie temu z myślą o świętach
Model 141 z Burdy 5/2012. Zdjęcie pochodzi ze strony www.burda.pl
Wykrój zaczyna się od rozmiaru 44, ale od czego ma się zdolną mamę? Pomogła zrobić rozmiar 38, ale sporo się przy tym napracowałyśmy, żeby leżało jak trzeba. Następnym razem znajdę coś w swoim rozmiarze, albo chociaż bardziej zbliżonym:)
Jak już udało się dopoasować marszczenie to reszta już poszła szybko:
Materiał dosyć cienki, lejący, dobrze się układa. Nazwy nie znam niestety, materiał wyciągnięty z szafy sąsiadki tym razem:)
Kolor ani fioletowy ani niebieski; zaryzykowałabym że chabrowy, ale nie chcę żeby się okazało, że na kolorach się nie znam;)

Dziękuję za odwiedziny,
mm

1 komentarz:

  1. Na moje oko to też chabrowy łamany na kobaltowy. Sukienka świetna i jak ładnie na Tobie leży :) Dobrze że masz taką fajną sąsiadkę co po szafach pozwala Ci grzebać :)
    Acha a dasz radę wyłączyć tę weryfikację obrazkową ułatwi to komentowanie ? No chyba że to celowe to przepraszam.

    OdpowiedzUsuń