środa, 27 marca 2013

Trzej muszkieterowie?

Pod wielce intrygującym tytułem znajdują się trzy uszate stworzenia:
Zwierzaki w ogóle nie chciały współpracować, jak się ich posadziło to zaraz się na siebie nawzajem przewracały, widać nie dla nich kariera modela:
Na pierwszym zdjęciu poubierane już w apaszki i muszki co by blizny po szyciu nie było widać:)
Króliki znalazłam w Burdzie 3/2012, powycinałam z materiałów jakieś rok temu, ale tylko fioletowy został uszyty, reszta powstała w minionym tygodniu. Pana Zielonkę wypchałam za bardzo watą i bardzo ciężko zszywało się korpus. Materiały na fronty kupione tu, a na tyły wygrzebane z szafy.
Do następnego razu:)

piątek, 22 marca 2013

Mała dresiara

Kolejna tunika powstała dla mojej Basi. Wykrój pochodzi z Burdy, natomiast sama tunika powstała z bluzy dresowej całkiem nie zniszczonej znalezionej  szmateksie;)
Bluza nie była zbyt obszerna, sporo się musiałam nakombinować żeby pomieścić wszystkie elementy.

Dekolt wyszedł mi trochę za szeroki i plisa przy dekolcie z lekka odstaje, ale sam model bardzo mi się podoba, zwłaszcza kieszenie. Następna wyjdzie lepiej;)

niedziela, 17 marca 2013

Torby, torebki, torebunie

Dzisiaj na ruszt wrzucam kilka moich wytworów torebkowych
Na pierwszy ogień torebka uszyta jakiś rok temu, w kolorze brudno-biało-fioletowym:)

Jej wymiary: 42x42 cm + uszy
Wierzchni materiał jest dosyć gruby i sztywny - nie wiem co to, ale tak to bywa ze znaleziskami w szafie; od spodu bawełna w biało-fioletową kratkę

Kolejna to moje najnowsze dzieło, z beżowej cienkiej skóry zapinana na zamek
Wysoka na 35cm, szeroka na 32cm.
Kilka dni zeszło mi z jej uszyciem - bez pośpiechu i presji.

I ostatnia dla mojej Basi:

Również zapinana na zamek,uszyta z różowej zasłony wygrzebanej w szmateksie.
Wymiary: 26x19cm, małe puzzle się zmieszczą:)
Z granatowymi wypustkami pasującymi do kieszonki
I to by było na tyle, chociaż wydawało mi się że mam tego więcej.

środa, 13 marca 2013

Mała dama

Mowa o mojej córci oczywiście.Uszyłam dla niej żakiet i spódniczkę. Po uszyciu doszłam do wniosku że 3-letnie dziewczynki niekoniecznie lubią chodzić w żakietach - ale uszyję jej jeszcze jeden jak pójdzie do szkoły:)

Wykrój pochodzi z Burdy 8/2011, model 143 (żakiet) i 144a (spódniczka). Żakiet jest wykonany z cienkiego dżinsu, na lamówkę i podszewkę zużyłam bawełnianą męską koszulę wygrzebaną w szmateksie za grosze. Spódniczka z bawełny.
Przekonanie jej do przebrania się na potrzeby sesji zajęło mi jakieś 30 minut :/ a i tak musiałam ją przekupić bajkami na DVD zaraz po zdjęciach.
Do następnego razu:)

poniedziałek, 11 marca 2013

Coś dla małych i dla dużych + Candy

W sobotnie wczesne popołudnie wytargałam z szafy kawałek materiału, a raczej kawalątek, po rozłożeniu okazało się że ma jakieś 55x120cm.
Już dość długo się głowiłam co z nim zrobić, w sobotę w końcu dojrzałam do decyzji, pocięłam raz, dwa, trzy; pozszywałam i wyszło takie "cuś"
Jak to mawia mój szwagier: "po chałupie bedzie";)

Po uszyciu sowy z poprzedniego posta, naszło mnie na stworzenie mini zoo i na pierwszy ogień poszedł król zwierząt
Ale jak na króla zwierząt jest trochę mały;)
Poza tym z grzywy nie jestem do końca zadowolona, mam nadzieję że następne zwierzątko wyjdzie lepiej a mam już nawet pomysł
I na koniec życzenia dla dziewczyn z Art - Piaskownicy. Właśnie obchodzą czwarte urodziny i zapraszają na codzienne CANDY przez 7 dni!!. Wszystkiego najlepszego!

sobota, 9 marca 2013

Prezenty, prezenty

W grudniu zeszłego roku szykowałam się na spotkanie z koleżankami ze studiów. Jako że prawie wszystkie dzieciate, postanowiłam obdarować pociechy drobnymi prezentami. Córka jednej z koleżanek dostała sukienkę (przedstawioną w poście nr 1). Druga z koleżanek ma rocznego synka,dla niego postanowiłam uszyć poduszkę. Przeglądając zagraniczne strony internetowe, trafiłam na szablon i dokładny opis uszycia poduszki - sowy. Link znajduje się TUTAJ
I tak powstała całkiem przyjemna poducha:
Zdjęcia z zadowolonym użytkownikiem brak;)
Do uszycia użyłam głównie kawałków bawełnianych tkanin wygrzebanych z szafy mamy; oczy i dziobek zrobiłam z filcu, a skrzydełka z misiowatej tkaniny. A i nóżki z bawełny kupionej kiedyś w sklepie Robin`s Patchwork. Do środka wrzuciłam wnętrze "jaśków" z IKEI (też kupione kiedyś tam jak byłam w okolicy Krakowa, a bywam tam raczej rzadko:/)
A ponieważ szycie takiej poduszki jest łatwe i przyjemne, szybko powstały siostry bliźniaczki Pana Sowy:
Z jedną śpi córka, a druga powędrowała do siostrzenicy.
Na dzisiaj tyle, teraz idę poleniuchować z książką na kanapie.

czwartek, 7 marca 2013

Pościelowa historia

Jakiś czas temu zakupiłam w szmateksie całkiem nową, wyglądającą na nieużywaną pościel. Jedyna wada polegała na tym, że miała na szerokość 140cm. Moje kołderki mają 160cm. Dokupiłam więc prześcieradło i doszyłam paski po dwóch stronach poszwy.

Ponieważ zostało mi jeszcze trochę materiału z prześcieradła, wygrzebałam z szafy jeszcze kawałek kremowego materiału i powstały:

dwie poszewki na poduszki.
Oczywiście zanim powstały, materiał musiał nabrać mocy prawnej, tj. przeleżeć w szafie kilka miesięcy:)
Do następnego razu:)

wtorek, 5 marca 2013

One kozie dead

Zainspirowana blogami szyciowymi, kóre powstają i istnieją w internecie, postanowiłam spróbować swoich sił.
Z szyciem mam styczność od dawna, ponieważ moja mama jest krawcową - i w tej dziedzinie jest ona dla mnie niedoścignionym wzorem. Z tego tytułu zawsze w domu było pełno różnych tkanin, a maszyna nie miałam czasu się kurzyć. Mimo iż nie skończyłam szkoły krawieckiej, coś tam czasem potnę, pozszywam i później użytkuję
Zacznę od sukienki, którą uszyłam dla córeczki mojej koleżanki w grudniu zeszłego roku
Wiem, że zdjęcie nie jest najlepiej wykonane, ale niestety nie poprawiłam tego od razu, a zdjęcia na modelce jeszcze się nie doczekałam:)
Jest to model 152 z Burdy 11/2012, zmniejszony do rozmiaru 96
Sukienka uszyta z bawełny